tytul_zwiazek
tytul_zwiazek
logo_forum
Statystki odwiedzin
OkresWizytOdsłon
Dziś 27 63
Wczoraj 223 608
Ostat tydzień 1689 4354
Ostat. dwa tyg. 3511 8605
Ostat. miesiąc 7650 18554
Ostatni rok 94730 234298
Razem 1956768 4242694
Produkcja młodych emerytów policyjnych.

                                       
                                       Jak policja produkuje młodych emerytów

Pamiętają państwo jak minister Jolanta Fedak mówiła, że Polski nie stać na młodych emerytów? Jak premier Tusk przekonywał o konieczności aktywizacji zawodowej ludzi po 50-tce? Jak z wielką pompą promowano program 50+? Jak wiceminister SWiA Adam Rapacki przekonywał, że nie możemy tracić specjalistów z policji? Jak wreszcie komendant główny policji przekonywał w TRYBUNIE, że nie można przez „ucywilnienie“ pozbawiać pracy policjantów w pionach logistycznych? I co? Biuro kadr Komendy Głównej Policji, wykorzystując archaiczny zapis umożliwiający odsyłanie na emerytury policjantów z 30-letnim stażem, robi czystkę zwalniając miejsca dla „swojaków“. Łamiąc nie tylko prawo, ale wszelkie zasady przyzwoitości.

R. M. - funkcjonariusz z przepracowanymi w policji ponad 27 latami i kilkoma wcześniej w cywilu. W lutym dostaje rozkaz, że w związku z przepracowaniem 32 lat, na podstawie art. 41 ust. 2 ustawy o policji, dziękuje się mu za pracę. Bez podania merytorycznych argumentów, bez jego zgody i pytania czy nadal chce pracować. Arbitralną decyzją dyrektorów biura, w którym pracuje i szefa biura kadr podinsp. Krzysztofa Łaszkiewicza. Nie pomagają monity do pierwszego kadrowca KGP. Najczęściej jego sekretarka odpowiadała „wyszedł do komendanta“. Wreszcie udało się umówić spotkanie z zastępcą 01 (komendanta głównego) policji gen. Henrykiem Tusińskim. Ten zapewniał, że pracę znajdzie, ale - ze względu na konflikt z szefem - w innym biurze KGP. Obietnica obietnicą, a rozkaz został utrzymany w mocy.

Nasz bohater poszedł na zwolnienie lekarskie. Kiedy rozmawiał ze swoim bezpośrednim przełożonym, gen. Tusińskim, ten poradził: komisja lekarska potwierdzająca zdolność do służby i dalej do roboty. Komisja uznała, że funkcjonariusz jest zdolny do służby. Ale... w tym czasie Tusiński poszedł na urlop. I na dzień przed jego powrotem do drzwi prywatnego mieszkania policjanta puka dwóch pracowników cywilnych departamentu i odczytuje rozkaz, że z dniem 22 kwietnia rozkazem komendanta zostaje zwolniony ze służby. Rozkazowi nadaje się rygor natychmiastowej wykonalności zaznaczając, że złożenie odwołania nie wpływa na realizację rozkazu.

Nieważne jest wyższe wykształcenie, dodatkowe szkolenia, najwyższe kwalifikacje, praca na policyjnym etacie, nieprzewidzianym do ucywilnienia. W uzasadnieniu podaje się, że funkcjonariusz był przez „prawie 12 miesięcy na zwolnieniu lekarskim“. To nic, że zgodnie z ustawą, taki termin jest dopuszczalny. Uzasadnienie pełne jest policyjnych formułek w stylu „Komendant główny nie podzielił argumentacji funkcjonariusza i w związku z koniecznością zapewnienia prawidłowej realizacji zadań nałożonych przepisami prawa na policję, taki dobór kadr, aby mogła efektywnie realizować zadania decyzję podtrzymał“.

- I tak odesłali mnie do cywila - mówi nasz bohater. Nie chce ujawniać swoich danych. Mówi, że problem nie dotyczy tylko jednej osoby. W podobny sposób potraktowano wielu policjantów z KGP. Jak powiedział nam Antoni Duda, przewodniczący NSZZ Policjantów, po analizie ruchów kadrowych w KGP i jednej z komend wojewódzkich, takich przypadków znaleziono ok. 300.

- Jeśli nie pozbędą się nas 30-latków (policjanci z 30-letnim stażem - przyp. red.), nie będą mieli miejsca dla swojaków - żali się pokrzywdzony. Czuje się okłamany przez swoich bezpośrednich przełożonych. Sprawy nie zamierza jednak zostawić. Jeśli nie pomogą skargi do MSWiA, kolejnym krokiem będzie Wojewódzki Sąd Administracyjny.

Kolejny przykład. W styczniu 2007 wobec policjanta z wyższym wykształceniem prawniczym, specjalisty po podyplomowych studiach zarządzania jakością i zwalczania przestępczości, wszczyna się procedurę zwolnienia ze służby. Podstawa taka sama jak u pierwszego bohatera -przepracowane 30 lat. W tym samym czasie w komendzie powołuje się pełnomocnika do spraw pracowniczych. Ma pomóc w relacjach miedzy kierownictwem i zatrudnionymi funkcjonariuszami. Nieco wcześniej zmienia się kierownictwo biura. Jeszcze z czasów kiedy policją kierowali ludzie z PiS-owskiego nadania. Likwidują komórkę kontrolną. Policjantowi przeznaczonemu „do odstrzału“ nie daje się żadnych bieżących spraw, ogranicza wejście do części pomieszczeń w jednostce, w której jest zatrudniony.

Ale na drodze staje wiceszef MSWiA, nadzorujący policję Adam Rapacki. Rozkaz o zwolnieniu ze służby nakazuje uchylić. Ale po dwóch tygodniach nasz bohater dostaje nowy rozkaz. Tej samej treści, tylko z inną datą. Uzasadnienie takie samo -ucywilnienie stanowiska.

Tyle, że jak mówił wcześniej szef policji, ucywilnienie to proces długofalowy. Do tego konieczne jest nawet w pionach logistycznych pozostawienie etatów policyjnych. Po pierwsze dlatego, że cywile nie zawsze mogą wykonywać zadania im postawione, po drugie - policjanci są bardziej związani ze służbą niż cywile. Widocznie to co mówi komendant nie dotarło do ludzi, którzy kadrami zarządzają lub komendant po prostu mydli oczy opinii publicznej, a realizuje zupełnie inną politykę.

- To wielka niespójność i hipokryzja -mówi o praktykach kadrowych szef policyjnego związku. - Z jednej strony są polecenia utrzymania w służbie doświadczonych funkcjonariuszy, a z drugiej - codziennie skargi policjantów na to, że zaledwie przekroczyli granicę 30 lat wysługi i wzywa się ich na rozmowy personalne, korzystając z nieżyciowego zapisu ustawy o policji. Zdaniem Antoniego Dudy, rząd wprowadza program Solidarności Pokoleń 50+, a z drugiej strony lekką ręką, bez kontroli, zwalnia się tych ludzi powiększając grupę młodych emerytów.

Duda przypomina, że przecież minister Rapacki i minister Fedak zapewniali, że nie będziemy tworzyć młodych emerytów. - Ci ludzie odwołują się do ministerstwa i co się okazuje? Minister podtrzymuje decyzje komendantów. Jego zdaniem, nie trzeba tworzyć programu Solidarności Pokoleń, kiedy ludzie przeszkoleni mający doświadczenie chcą pracować. - Przyjrzyjmy się wakatom i kosztom - radzi Duda. - Każdy policjant odchodzący po 30 latach zabiera z budżetu ok. 30 tys. zł na odprawę. Brakuje pieniędzy na bieżące funkcjonowanie policji, ale wydajemy w sposób niezrozumiały i nierozsądny wielkie kwoty - podkreśla związkowiec.

Dziś dziura etatowa w policji to ponad 5 tys. wakatów.

 Źródło: Trybuna  

 

tytul_szukaj
tytul_zegar
16:00:26
tytul_kalendarz
Kwiecień 2024
Pn Wt Śr Cz Pt So Nd
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930         
tytul_zwiazek
mapka
tytul_zwiazek
galeria
tytul_zwiazek
Jak oceniasz dotyczasowe deyzje Komendanta Głównego Policji?
Dobrze
Źle
Nie mam zdania
dzielnik


ZW NSZZ P - 24 kwietnia w Auli im. insp. Wiktora Ludwikowskiego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu odbyła się uroczysta zbiórka z okazji 34. Rocznicy powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów.